Orlicy Dębu/FA Mezar ulegli Skrze Paterek

Orlicy Dębu/FA Mezar ulegli Skrze Paterek

     Dzisiaj orlicy Dębu/FA Mezar Potulice (wicelider tabeli klasy orlików, grupa I Bydgoszcz) podejmowali lidera – Skrę Paterek.

     Mecz zaplanowany na godzinę 17:30 rozpoczął się z blisko piętnastominutowym opóźnieniem. Powód? Zawiódł arbiter, który zlekceważył planowe rozpoczęcie gry. Zresztą sędzia zawiódł nie tylko na początku meczu, o czym będzie później.

     Pierwsza połowa (orlicy grają po 30 minut) była dość wyrównana, ale gospodarze nie oddawali praktycznie strzałów na bramkę rywala. Za to Skra uderzała na bramkę Piotra Szamlewskiego wielokrotnie. Prym w strzałach wiódł najlepszy zawodnik drużyny z Paterka – Filip Wełniak. Szczególne zagrożenie pod bramką miejscowych panowało po jego uderzeniach z rzutów wolnych. Dobrze w bramce Dębu/FA Mezar spisywał się jednak Piotr Szamlewski, a ponadto dopisywało mu szczęście. Dwukrotnie gospodarzy przed utratą gola uratowała poprzeczka. Do przerwy było 0:0.

     Po zmianie stron prowadzenie niespodziewanie uzyskali gospodarze. W 40 minucie piłkę z rzutu wolnego uderzył Filip Szczepaniak i ku rozpaczy zawodników z Paterka futbolówka wpadła do ich bramki. Dąb/FA Mezar szybko stracił prowadzenie. Po około 60 sekundach, po błędzie w obronie piłkę do siatki skierował Miłosz Król. Ten sam zawodnik 3 minuty później wykorzystał kolejną niefrasobliwość defensorów gospodarzy i doprowadził do wyniku 2:1 dla Skry. W 50 minucie obserwujący mecz byli świadkami kuriozalnej sytuacji. Skra wykonywała rzut z autu na wysokości pola karnego. Zawodnik z Paterka piłkę z autu wyrzucił nie z linii bocznej boiska, a z... linii bocznej pola karnego. Sędzia z Bydgoszczy nie zareagował na ten fakt i w efekcie Albert Winklewski zdobył trzeciego gola dla Skry. Na nic zdały się protesty szkoleniowca gospodarzy Patryka Grudy i kibiców. Arbiter, który zresztą był blisko opisywanej sytuacji, nakazał grę od środka boiska. W 57 minucie wynik meczu 4:1 dla Skry ustalił Igor Jankowski.

     Dąb zagrał w składzie: Piotr Szamlewski - Oliwier Franczak, Hubert Gruntkowski, Kacper Kania, Mateusz Steć, Filip Szczepaniak, Adrian Woźny. Na zmiany: Antoni Deja, Dawid Bembnista, Błażej Dankowski, Oskar Drożniak, Igor Jeziorski, Mieszko Ksobiak, Kajetan Siekierka.

     Drużyna z Paterka zwyciężyła zasłużenie, ale wyznaczanie na mecze sędziów spóźnialskich i nieudaczników, nie powinno mieć miejsca. Jaki to przykład dla dzieci, które uczą się piłkarskiego abecadła?

Na zdjęciu: moment zdobycia trzeciej bramki przez Skrę Paterek. 

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości