Dąb z Potulic pnie się w górę

Dąb z Potulic pnie się w górę

Dzisiaj trampkarze potulickiego Dębu rozegrali przedostatni jesienny mecz wyjazdowy w grupie swojej klasy.

Na boisku w Brzyskorzystewku pokonali po dramatycznej walce miejscowy Brzysko-Rol 3:2. Przez większą część spotkania Dąb przeważał, ale jednak, aby zdobyć komplet punktów musiał się mocno napracować. W 10 minucie potuliczanie zdobyli prowadzenie. Indywidualną akcję przeprowadził Bartosz Mikulski i z odległości około 18 metrów, będąc na wprost bramki, zdecydował się na strzał. Piłka wylądowała tuż przy słupku w siatce bezradnego miejscowego golkipera. Kiedy wydawało się, że przyjezdni zdobędą kolejnego gola, odpowiedzieli skutecznie gospodarze. Zdobyli gola do tzw. szatni, bo pokonali Bartłomieja Końca w 35 minucie. Do przerwy wynik brzmiał więc: 1:1. Dziesięć minut po zmianie stron na prowadzenie ponownie wyszli potuliczanie. Rzut wolny z kąta, z prawej strony boiska wykonywał Bartosz Mikulski. Odległość od bramki gospodarzy była spora, bo około 25 metrów, jednak silnie uderzona piłka wpadła do bramki. W 60 minucie Brzysko-Rol po raz kolejny doprowadził do wyrównania. Obrońca Dębu Mateusz Kozłowski zagrał piłkę ręką w polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na punkt oznaczający 11 metrów. Takiej okazji miejscowi nie zmarnowali i było 2:2. W 67 minucie nastąpiło rozstrzygnięcie. W polu karnym gospodarzy powstało olbrzymie zamieszanie. Strzał Bartosza Mikulskiego bramkarz wprawdzie obronił, ale futbolówkę odbił. Dobiegł do niej Marcel Nyka i dał Dębowi zwycięskiego gola. Potuliczanie mieli jeszcze inne bramkowe szanse. Wcześniej m.in. po dośrodkowaniu Kacpra Zellmy nad poprzeczką strzelił Oskar Rogalski. Zdobywając dwie bramki Bartosz Mikulski sprawił sobie prezent urodzinowy (jutro kończy 14 lat). Przy okazji redakcja strony życzy mu samych sukcesów, nie tylko piłkarskich.

Wygrana w Brzyskorzystewku dała podopiecznym Krzysztofa Ksobiaka (na zdjęciu z Tymoteuszem Kiełczyńskim) awans aż na szóste miejsce. Potuliccy trampkarze mają 13 punktów, tyle samo, ile zdobył dotychczas czwarty w tabeli GLZS Sadki i piąta - Skra Paterek (doznała klęski z Polonią Bydgoszcz). Drużyna z Sadek gra dopiero jutro, w Bydgoszczy z Victorią. Również w niedzielę Szubinianka podejmuje Spartę Janowiec. Zestaw par tak się ułożył, żę Dąb mogą wyprzedzić jutro najwyżej dwa zespoły. Ważne jednak jest, że Dąb nie ma strat punktowych. W przyszłą niedzielę wystrczy pokonać w Potulicach Victorię Bydgoszcz, a wtedy...

Dąb nadal będzie się piął.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości